Mamy niedzielę, więc czas na kolejną lekcję jazzu. Dziś do głośników trafia Colin Stetson i Rudresh Mahanthappa. 7 listopada w Sali Suwnicowej Kluby Żak wysłuchamy dwóch koncertów, zdaje się totalnie odmiennych. Mnie osobiście bardziej intryguje Colin Statson, którego muzyka jest bardzo nieoczywista.

Poniżej wybrane cytaty znalezione na stronia jazzjantar.pl

Colin Statson:

Określany mianem “wizjonera saksofonu” muzyk poprzednią częścią serii “Judges” trafił na listy najważniejszych albumów roku 2011. Stetson osiągnął poziom arcymistrzowski w grze na saksofonie basowym. Dzięki użyciu rozlicznych technik – począwszy od oddechu permanentnego, przez wykorzystanie rozlicznych możliwości perkusyjnych tego oryginalnego instrumentu po wokalizy – bez wykorzystywania elektroniki i jakichkolwiek dodatkowych efektów stworzył swój własny, unikalny język.

New History Warfare Vol. 3: To See More Light zapowiadana jest jako ostatnia część solowego projektu Stetsona. Znów opowieść powstała na żywo, zbudowana z “pierwszych tejków” każdej z “piosenek”, nagrana przy użyciu bogatej palety mikrofonów. Całość, podobnie jak w poprzednich odcinkach zmiksował znany producent muzyki elektronicznej i elektroakustycznej Ben Frost. Tym razem na krążku usłyszymy dograny w czterech utworach głos Justina Vernona znanego szerzej jako Bon Iver. Wśród kompozycji Stetsona znalazł się jeden utwór innego autora: “What Are They Doing In Heaven Today” – teksańskiego czarnoskórego pieśniarza, tworzącego w pierwszej połowie XX wieku – Washingtona Phillipsa. 

Colin Stetson zagrał na saksofonach altowym, tenorowym i basowym. Obok solowej trylogii Stetson współpracuje na co dzień z takimi artystami jak Tom Waits czy Laurie Anderson, Bon Iver czy Arcade Fire. Taka popowa kariera nie stanęła saksofoniście na drodze do gry z guru muzyki kreatywnej – Anthonym Braxtonem. Pod koniec ubiegłego roku nakładem norweskiej oficyny Rune Gramofon ukazał się album “Stones” – koncertowy duet Stetsona z Matsem Gustafssonem. 

Materiały redakcyjne | Jazzarium.pl 

Rudresh Mahanthappa:

Rudresh Mahanthappa to wielokrotny zwycięzca międzynarodowego plebiscytu krytyków muzycznych magazynu Down Beat (między innymi w 2009 roku w kategoriach: „wschodząca gwiazda – muzyk jazzowy” oraz  „wschodząca gwiazda – saksofon altowy”, w 2013 roku w kategorii saksofonu altowego) jest zaliczany do najbardziej nowatorskich muzyków i kompozytorów jazzowych swojego pokolenia. Jako muzyk jest liderem lub współtworzy osiem zespołów, które cieszą się dużym uznaniem krytyków. Jego płyta Kinsmen, z legendą saksofonu, Kadrim Gopalnathem (2008) została uznana za jedną z najważniejszych płyt roku 2008 przez ponad 20 niezależnych źródeł między innymi: „The New York Times”, NPR, BBC, „Boston Globe”, state.com, „JazzTimes” czy „The Village Voice”, a Codebook, płyta wydana w 2006 roku była jednym z najważniejszych albumów jazzowych 2006 roku w ocenie „The Village Voice”, „JazzTimes” i „The Denver Post”.

Jako saksofonista Mahanthappa zyskał międzynarodowe uznanie regularnie występując na festiwalach jazzowych i w klubach na całym świecie. Rudresh Mahanthappa mieszka obecnie w Nowym Jorku, gdzie jest uznawany za ważny i wpływowy głos w świecie muzyki jazzowej. Na Festiwalu Jazz Jantar 2011 gościliśmy Rudresha Mahanthappę w podwójnej roli: w duecie z pianistą Vijayem Iyerem oraz z zespołem Mauger.

Na swojej najnowszej płycie Mahanthappa tradycyjnie połączył wschodnie i zachodnie brzmienia, w których jazz przenika się z dziedzictwem kultury muzycznej Indii i progresywnym rockiem. „Gamak” jest trzynastym albumem saksofonisty jako lidera lub współlidera, jednocześnie jest też debiutem nowego zespołu. Tytuł płyty nawiązuje do ornamentyki w indyjskiej muzyce klasycznej. Jak wyjaśnia Mahanthappa w muzyce klasycznej południowych Indii w szczególności, melodyjne zdobnictwo nigdy nie jest przypadkowe, a wszelkie ozdobniki są bardzo specyficzne i stylizowane kulturowo.

W swoich ostatnich projektach jak i na tej płycie saksofonista w miejsce fortepianu wprowadził gitarę, a wybór ten był podyktowany chęcią uzyskania swoistych brzmień w najnowszym projekcie, których właśnie ten instrument wespół z pozostałymi mógł dostarczyć. Rozmowy o potencjalnej współpracy Fiuczynski i Mahanthappa prowadzili już wcześniej, kiedy to spotkali się podczas wspólnego grania w zespole Jacka DeJohnette.

Materiały redakcyjne | jazzarium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *