wernisaż: 12.01.2024, 19:00
wystawa: 13.01 — 4.02.2024
(czwartek/piątek — 17:00-19:30, sobota/niedziela — 13:00-17:00)
(…) Cała sztuka polega na tym, by przy użyciu fałszywych papierów podróżować legalnie. Ślizganie się po płaszczyźnie obrazu, śledzenie efektów powierzchniowych – malowanie rzeczy do pominięcia, pozornej bariery rzekomo przesłaniającej to coś – może mieć więcej sensu, niż szukanie czegoś, co wcale się nie ukrywa. Na tym być może polega paradoks istnienia: to, co najgłębiej skryte, okazuje się najbardziej jawne. Jak powiada poeta: to za pomocą ślizgu można przenieść się na drugą stronę, druga strona to bowiem nic innego, jak tylko przeciwny kierunek. I jeśli poza kurtyną nie ma nic do oglądania, to dlatego, że wszystko, co widzialne, albo raczej: cała możliwa nauka, dotyczy samej kurtyny, którą wystarczy prześledzić wystarczająco daleko i dokładnie, trzymając się jej powierzchni, aby wywrócić ją na nice, tak by prawa strona stała się lewą i na odwrót. Po co? Mój wiór – mój wybór, mówią; creo quia absurdum.
(Fragment tekstu towarzyszącego wystawie, autorka: Weronika Wronecka)
Mateusz Piestrak – malarz, artysta wizualny, ur. w 1991 r. we Wrocławiu. Studiował w Poznaniu, gdzie obecnie mieszka, pracuje i współprowadzi galerię Pani Domu. Dostawał nagrody i brał udział w wystawach. Tworzy różne serie obrazów, które łączy zwykle estetyka montażu, kategoria powierzchowności i poczucie rozczarowania. Kiedy nie maluje, tańczy.
Mateusz Piestrak w eskaem pokaże obrazy przedstawiające imitacje płyty OSB. Piestrak, jak sam pisze, bycie malarzem traktuje bardzo poważnie, jako swój naturalny sposób kontaktu z rzeczywistością. Tworząc obrazy wymagające precyzji i warsztatu, które z daleka i bliska można pomylić z prawdziwą płytą OSB, ma mnóstwo czasu na kontemplację. Każda z jego prac, pozornie prosta, kryje za sobą masę przemyśleń, dyskusji artysty ze sobą. Jeśli każdy z namalowanych wiórów drzewnych miałoby być jedną myślą, to pytanie „o czym myślał malarz malując całą wielowarstwową płytę”, nasuwa się samo.